W ostatni weekend odbyło się największe makijażowe wydarzenie w Polsce – mowa oczywiście o THE MAKEUP DAY na targach BEAUTY FORUM. Była to już czwarta edycja, zorganizowana przez magazyn MAKE-UP Trendy.

Przede wszystkim wydarzenie to nie tylko targi, ale mnóstwo pokazów makijażu i interesujących wykładów. Obejrzenie wszystkich chyba nie byłoby fizycznie możliwe, ponieważ było ich naprawdę mnóstwo. Dużym plusem jest fakt, że pokazy na scenie głównej mają charakter otwarty – każdy uczestnik targów może przysiąść i obejrzeć tyle ile go interesuje. Na krakowskich LNE, na których też często bywam, niestety za pokazy makijażu musimy dodatkowo (i to niemało zapłacić), a jest ich zaledwie kilka. Także za taką formę jak w Warszawie – duży plus!

FOTO JAREK

W porównaniu z targami LNE, na Beauty Forum jest zdecydowanie więcej kolorówki, więc ja byłam w siódmym niebie. Oczywiście jest też cała masa pielęgnacji, kosmetyków typowo gabinetowych i sprzętu, ale to oczywiście makijaż interesował mnie najbardziej.

Powiem Wam, że wielkość targów i ilość wystawców mnie trochę przerosła. Na szczęście miałam kartkę ze spisanymi firmami, które chciałam odwiedzić, bo inaczej chodziłabym tam jak dziecko we mgle. Ludzi było bardzo dużo, a do najpopularniejszych marek ustawiały się gigantyczne kolejki i dlatego kilka z nich musiałam odpuścić (między innymi Glam-Shop i Maestro). 

Jedynie do NYX zawzięłam się i cierpliwie stałam w długiej kolejce. Niestety nie udało mi się kupić wszystkiego co chciałam, ale i tak nie żałuję, bo było to jedno z fajniejszych stoisk. Do tego wszystkiego przemiłe dziewczyny, które bardzo chętnie służyły pomocą. Naprawdę o wiele przyjemniej się wtedy kupuje 🙂

Wracając do meritum, czy warto chodzić na targi kosmetyczne? Tak i nie, jeśli mamy konkretny plan i wcześniej zapoznaliśmy się z listą wystawców  to moja odpowiedź brzmi TAK. Jeśli natomiast wybieramy się tam bez większego rozeznania i celu, będzie to prawdopodobnie STRACONY CZAS i pieniądze.